Dzisiejszy post stanowi kontynuację wpisu pt. Iluzja. Jeśli go nie czytaliście zapraszam tutaj: klik
Po pierwsze chciałam się z Wami podzielić kolejną niestandardową reklamą portalu pracy - tym razem indyjskiego Naukri.com, podkreślającą skuteczność tego serwisu.
Po pierwsze chciałam się z Wami podzielić kolejną niestandardową reklamą portalu pracy - tym razem indyjskiego Naukri.com, podkreślającą skuteczność tego serwisu.
Jako że przykłady ciekawych reklam zbieram od lat nie jestem w stanie
powiedzieć skąd mam zdjęcia z dzisiejszego posta. Nie udało mi się znaleźć żadnego konkretnego źródła - tylko odtwórcze wpisy.
Po drugie, chciałam Wam przedstawić jeszcze jedną reklamą (a raczej cały koncept), która wryła mi się w pamięć na początku mojej marketingowej drogi. To kreatywne reklamy na cieżarówkach czyli tzw. truckvertising. Wykorzystując odpowiednią perspktywę można stworzyć prawdziwe cuda!
Nie dajcie się zwieść reklamie nawet, jeśli będziecie przekonani, że to, co widzicie, jest prawdziwe…Część kreacji to za pewne tylko zabawy z Photoshopem, ale każdy z tych
projektów mógłby zaistnieć w rzeczywistości.
Gdzie jest kierowca?
Tył pojazdu wygląda niepozornie – białe litery na czerwonym tle
układają się w znane hasło reklamowe – „Czas na przerwę, czas na Kit Kat”.
Jeśli jednak wyprzedzimy ogromną ciężarówkę zobaczymy szokujący obrazek. Kierowca zamiast siedzieć za kierownicą,
wyleguje się na hamaku i zajada batonika.
Oko w oko z King Kongiem.
Na zachodzie, narzędzia niestandardowego marketingu często stosuje się przy okazji promocji hitów kinowych. Podobnie było w przypadku „King Konga”, gdzie wizerunek legendarnego goryla
umieszczono na tirach. Tył pojazdu wygląda jak standardowy plakat promujący film. Jednak każdy, kto spróbuje wyprzedzić tira, zda sobie sprawę, że samochód stał się mobilną klatką i transportuje wielkiego goryla. Zapewne na plan zdjęciowy... Czy taka reklama przekonałaby Was do pójścia do kina?
Bezpiecznie na drogach.
Rząd Alberty (prowincja Kanady) użył iluzji do poprawy bezpieczeństwa na drogach. W końcu wypadki drogowe wpływają także na rodziny ofiar i sprawców takich zdarzeń. Mimo iż jesteśmy sami w samochodzie, nasze rodziny jadą tak naprawdę z nami "na jednym wózku". Rząd Alberty przypomina więc aby zawsze zapinać pasy, sprawdzać regularnie hamulce i nie jeździć kiedy jest się zmęczonym. Kreacja stworzona przez agencję Calder Bateman Communications z Kanady.
Dobrze się składa, że jest Algeco!
Pracując w firmie zajmującej się wynajmem kontenerów miałam okazję wprowadzić odrobinę własnej "iluzji" w życie. Moim zadaniem było przygotowanie plandek ochronnych stosowanych podczas transportu modułów. Wybór był dla mnie oczywisty. Pomysł w głowie był przecież od wielu lat. Trzeba go było tylko teraz zrealizować. Wzięliśmy się ostro do pracy. Przygotowaliśmy modelowy kontener i przetransportowaliśmy go w malownicze miejsce, gdzie miała się odbyć sesja zdjęciowa. Zaaranżowałam dwa pomieszczenia, które najczęściej wynajmujemy tzn. biuro i szatnię. Zaangażowałam statystów do zdjęć czyli naszych pracowników :) ponieważ ludzie (twarze, postacie) bardziej przyciągają uwagę. Zdjęcia zostały zrobione, teraz tylko odpowiednie wymiarowanie i do druku!
Tak wyszły zdjęcia:
Tak wygląda plandeka zawieszona już na kontenerze:
Jesli zobaczycie taki samochód w trasie, koniecznie dajcie znać! :)
Pozdrawiam
Ania
Wow te zdjęcia są rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://magiczneslowaa.blogspot.com/
Wielkie, ogromne dzięki! :)
UsuńNajlepszy jest pracownik roku, czyli Lufcik na drugim zdjęciu, który pilnie wpatruje się w czarny monitor! :P
OdpowiedzUsuńBo to akurat przerwa na kawę :) przecież trzymam kubek!
UsuńFajne. Ciekawe przykłady. O żadnej z tych akcji nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńPolecam się na przyszłość :) Ja poduszki pieroga z jagodami też wcześniej nie widziałam :D
UsuńŚwietne są te reklamy na ciężarówkach. Szkoda tylko, że jeszcze takiej u nas nie widziałam. Ale pewnie wszystko w swoim czasie :)
OdpowiedzUsuńJest szansa zobaczyć tylko tę ostatnią :))
UsuńŚwietne...inspirujące...i zabawne :):):)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie...:)
bardzo zabawne, ale i edukacyjne poniekąd /patrz: Alberta, Kanada/
OdpowiedzUsuńświetny pomysł, szkoda, że nie widzimy ich na naszych ulicach ;) (obwodnicach?)
pozdrawiam :)))