Pamiętam jak w dzieciństwie w pokoju mojego brata i moim wisiała na ścianie mapa świata. Pamiętam jak szorowałałam po niej palcem i szukałam różnych krajów, jak pytałam Mamę czemu tutaj mapa jest zielona, a tam czerwona... Pamiętam też mój globus :) Mam sentyment do map. Mają w sobie tę tajemnicę nieodkrytych lądów. We własnym domu marzy mi się pokój z meblami z ciemnego drewna, z pamiątkami z dalekich wypraw i mnóstwem starych map, kompasów i globusów. Taki gabinet, czytelnia...
Źródło: Restoration Hardware
Kiedy po raz pierwszy usłyszałam o mapie zdrapce pomyślałam, że to świetny gadżet. Zdrapujesz kraj, który właśnie zwiedziłeś i z wielkiej złotej plamy tworzy się Twoj własny, osobisty, całkowicie spersonalizowany obraz wojaży po kuli ziemskiej.
Ta zdrapka jest świetną motywacją do kolejnych podróży! W dniu, w którym lecieliśmy do Oslo i niespodziewanie przyleciał orkan Ksawery to właśnie zdrapanie lub niezdrapanie Norwegii zaważyło na decyzji czy lecieć czy nie. Czy podjąć ryzyko utraty życia w katastrofie lotniczej czy mieć zdrapany o jeden kraj mniej.
Ta zdrapka jest świetną motywacją do kolejnych podróży! W dniu, w którym lecieliśmy do Oslo i niespodziewanie przyleciał orkan Ksawery to właśnie zdrapanie lub niezdrapanie Norwegii zaważyło na decyzji czy lecieć czy nie. Czy podjąć ryzyko utraty życia w katastrofie lotniczej czy mieć zdrapany o jeden kraj mniej.
Kupując niewymiarowy obraz/plakat/dzieło sztuki weźcie jednak pod uwagę pewne trudności ze zdobyciem do niego ramy. Albo passe-partout (wym. paspartu) czyli "ramkę kartonową z wycięciem służącą do wyeksponowania i zwiększenia atrakcyjności oprawianej pracy". Coś trzeba zrobić na zamówienie - albo nietypowej wielkości ramę, albo dociąć passe-partout do odpowiednich wymiarów tak by pasowało do obrazu i standarowej ramy.
Wybierając (tak jak ja) opcję drugą, weźcie pod uwagę warunki atmosferyczne panujące przy odbiorze passe-partout. Wierzcie mi, że ciężko przemyka się między kroplami deszczu z kartonem wielkości 70 x 100 cm... ale za to jaka ochrona przed wiatrem! Może służyć także jako latawiec...
Niebanalny pomysł, taka mapa - zdrapka ! Super motywacja do wojaży :) Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńbez sensu, czy po krótkiej wizycie w Oslo można powiedzieć, że zwiedziło się Norwegię?
OdpowiedzUsuńNiby tak, ale z drugiej strony ile trzeba odwiedzić miast żeby można było powiedzieć, że zwiedziło się cały kraj? Na pytanie "Byłas w Norwegii?" mogę odpowiedzieć tak!
UsuńSuper pomysł, na pewno sobie taką sprawię....
OdpowiedzUsuńWłasny, gabinet, czytelnia to świetny pomysł, sama chciałabym mieć taki kąt :)...zawsze marzyłam o własnej biblioteczce :)
OdpowiedzUsuńI jeszcze własny craft room - willa potrzebna od zaraz!
UsuńPowiem tak- niebanalny Twój blog zapisuje do ulubionych i koniecznie zdradź mi gdzie kupiłaś tę mapę, uwielbiam po prostu! Także marzę o mapie w ramie a ta ma jeszcze większy sens :)
OdpowiedzUsuńEdytko, bardzo się cieszę :) a mapę kupiłam przez internet :) słowo kluczowe "mapa zdrapka". Wiem, że jest również w sklepie toys4boys! Są dwie opcje: mapa świata i mapa Europy.
UsuńJuz kilka razy planowalam kupic taka mape. Jednak, ze w salonie wisza juz dwie skusilam sie na zrobienie globusu do kolorowania!:)
OdpowiedzUsuń